Zbigniew Wodecki skończył właśnie 65 lat, i wyznał na łamach Super Ekspresu, że nie stronił od używek. Jak się okazuje, Wodecki próbował już kokainy, po której nic mu się nie stało, bo nie czuł żadnego działania, oraz palił też marihuanę, ale ostatecznie z niej zrezygnował, bo za bardzo go po niej suszył. Jest on też sprzymierzeńcem legalizacji i uważa, że powinno się zwracać większą uwagę na osoby, które ze względu na swój nałóg alkoholowy sięgają nawet po denaturat, zamiast zajmować się marihuaną.
Możesz również polubić
Minął nieco ponad rok od skandalu z udziałem Elona Muska, założyciela Tesli, PayPala i SpaceX, który podczas wywiadu z Joe Roganem na […]
Jak było na Marszu Wyzwolenia Konopi 2015 w Warszawie. Jak zwykle spokojnie, pokojowo. Relację video z Marszu Wyzwolenia Konopi 2015 w Warszawie […]
Meksykański parlament w końcu podjął decyzję: w przyszłości każdy dorosły Meksykanin będzie mógł uprawiać marihuanę w domu lub kupić ją od zarejestrowanego […]
Faworyzowana forma palenia marihuany to zdecydowanie bongo. W bongo można napychać nie tylko marihuanę, ale i też inne zioła. Najpierw są one […]