Dopalacze wciąż niepokoją, bo handlarze są sprytni

Co się dzieje w momencie, gdy sanepid zamyka sklep, który zajmuje się sprzedażą zakazanych substancji? Otóż owy sklep po kilku dniach zostaje otwarty na nowo z tym, że pod inną nazwą.

dopalacze

Jak można przeczytać w raporcie wydanym przez wojewódzką stację sanitarną na Warmii i Mazurach od października zeszłego roku na podstawie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii sanepid wszczął kontrole sklepów, które działają w Olsztynie oraz w powiatach elbląskim i ostródzkim. Podczas kilkunastu inspekcji udało się wycofać z obrotu 1359 opakowań produktów, co do których „istniało uzasadnione podejrzenie, że mogą stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi”.

W samym 2012 roku stwierdzono 33 przypadki zatruć spowodowanych substancjami niewiadomego pochodzenia oraz tak zwanymi dopalaczami. Jak przyznają same sanepidy, walka ze sprzedawcami oferującymi niebezpieczne dla zdrowia substancje jest trudna i niemalże nieskuteczna, ponieważ istnieje zbyt wiele luk w prawie. Następstwem tego są sklepy, które po zamknięciu przez sanepid zostają ponownie otwierane pod inną nazwą, ale z tym samym właścicielem. Jest to diabelski młyn, który trzeba wreszcie zatrzymać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit exceeded. Please complete the captcha once again.


Copyright © GrowEnter.pl - Portal GrowEnter to strona o tematyce marihuany thc, potocznie zwanej trawką i konopi cbd.