Jak twierdzi była żona paryskiego zamachowca, Brahima Abdeslama, który wysadził się przed Comptoir Voltaire Café przy okazji raniąc trzy osoby, całymi dniami przesiadywał w domu i palił jointy. Brahim był bezrobotny i utrzymywał się z zasiłku, który wynosił około 1000 euro miesięcznie. Miał on klasyfikacje elektryka, ale nie był w stanie znaleźć żadnej pracy, więc siedział w domu i oglądał filmy na DVD. Małżeństwo Brahima i Niamy nie przetrwało z powodów osobistych i para po dwóch latach się rozeszła. Nie mieli dzieci, bo jak twierdzi Niama, nie było ich na nie stać. Nie mieli też dostępu do telewizji, Brahim nie oglądał więc nawet wiadomości. Zdaniem jego byłej żony był on spokojny, jednak nie był on zagorzałym Muzułmaninem. Nie chodził do Meczetu i się nie modlił, ale zachowywał Ramadanu, bo był do tego zmuszany przez rodzinę.
Możesz również polubić
Słyszeliście już o dziwnych miejscach na uprawę roślin konopi indyjskich? Z pewnością tak, a ten przypadek dołączy do Waszej listy. Polska policja […]
Palić marihuanę znaczy po arabsku kaif, w tłumaczeniu: dobre samopoczucie. W Niemczech marihuana jest nielegalna od 1929 roku. Wcześniej była dostępna w […]
Vorarlberg w zachodniej części Austrii to bardzo znany i lubiany rejon narciarski, który oferuje turystom nie tylko dużo zabawy na stokach ale […]
Marycha, ganja, joint, trawka, skręt – to popularne nazwy używane dla jednego narkotyku, czyli marihuany. Jest ona zaliczana do grupy tzw. narkotyków […]