Czy To Już Koniec Klubów Kannabisowych w Europejskiej Mekce Marihuany?
Orzeczenie Sądu Najwyższego Katalonii może oznaczać koniec klubów społecznych zajmujących się handlem marihuaną. Od momentu wejścia w życie wyroku, katalońskie stowarzyszenia nie mogą promować konsumpcji, sprzedaży lub uprawy marihuany.
Nie ma jasności co do tego, co należy rozumieć pod pojęciem promocji. Podczas gdy władze miasta uważają, że kluby powinny być otwarte tylko jako miejsca spotkań, niektórzy operatorzy widzą to raczej w mniejszym stopniu:
„To, co dzieje się w klubach konopi, nie jest promocją, ale raczej ekonomicznym wkładem członków w zamian za usługę”, mówi Eric Asensio, rzecznik CatFAC – federacji katalońskich klubów społecznych konopi (Federación de Asociaciones de usuarias de Cannabis).
Cannabis Social Cluby W Barcelonie Są Bezradne
Według rzecznika prasowego Urzędu Miasta Barcelony, wszystkie kluby społeczne zostały najpierw powiadomione o nowej sytuacji, a następnie przeprowadzono kampanie bezpieczeństwa i inspekcji. Nie jest jeszcze jasne, w jaki sposób zostanie podjęta decyzja w konkretnym, indywidualnym przypadku. Najpierw przeprowadzono kontrole w klubach, które koncentrowały się szczególnie na turystyce i sprzedaży masowej, a następnie zbadane zostaną również wszystkie inne stowarzyszenia.
Jednak kluby non-profit, które nie przyjmują turystów, również zakładają, że wkrótce zostaną dotknięte zamknięciem. Oznacza to krok wstecz, który nikomu się nie przyda, a kluby pozostawi bezradne. Niejasną przyszłość podkreśla kontrast między lewicowym, postępowym rządem Barcelony pod przewodnictwem Ady Colau – który zasadniczo nie sprzeciwia się stosowaniu konopi – a wiążącą decyzją Sądu Najwyższego, która musi teraz zostać wykonana.
Samoorganizujący Się Użytkownicy Konopi Indyjskich a Przestępczość Zorganizowana
Wola kontroli państwowej nie pojawia się jednak znienacka. Istnieją duże różnice pomiędzy różnymi klubami społecznościowymi zajmującymi się konopiami indyjskimi.
Z jednej strony istnieją asociaciónes, które są mniej lub bardziej niedochodowymi ośrodkami spotkań dla użytkowników konopi. Członkostwo jest zazwyczaj otwarte tylko dla lokalnych mieszkańców, którzy mogą wskazać członka klubu jako „ambasadora”. Ilość marihuany jaką można nabyć jest tam zazwyczaj ograniczona. Zalecana przez Confederación de Federaciones de Asociaciones Cannábicas (ConFAC) dawka to trzy gramy dziennie.
W ostatnich latach niektóre stowarzyszenia (asociaciónes) odeszły od tego modelu i zliberalizowały kryteria przyjęcia członków do klubu. Członkami mogli zostać również jednodniowi goście, a opłata za wstęp była pobierana bezpośrednio przy pierwszym zakupie – zupełnie jak w holenderskim Coffeeshopie.
Ponadto niektóre z klubów służą podobno jedynie jako przykrywki dla sklepów, które sprzedają – a także eksportują – marihuanę uprawianą na dużą skalę przez struktury mafijne.
Niejasna Sytuacja Prawna
Gazeta El Pais mówi o labiryncie prawnym klubów społecznych. Niejasna sytuacja prawna nie pozwala na rozróżnienie między stowarzyszeniem użytkowników non-profit, którzy chcą kupować czystą marihuanę po rozsądnych cenach, a strukturami przestępczymi nastawionymi na zysk.
Legalizacja Marihuany Jako Odpowiedź
Wszystkie oczy zwrócone są teraz na Madryt. Jedynie jasne, ogólnohiszpańskie prawodawstwo zapewni jasność złożonej sytuacji prawnej, a tym samym bezpieczeństwo klubom i ich członkom, przy jednoczesnym powstrzymaniu zorganizowanej przestępczości.
Jak donosi Guardian, na ten temat trafne słowa znajduje Eric Asensio: „To, czego potrzebujemy, to ramy prawne, które uznają istniejącą rzeczywistość i tworzą niezbędne mechanizmy regulacyjne we współpracy z władzami publicznymi, z wyraźnym naciskiem na zdrowie publiczne”.
